Dzisiaj spełniłam kulinarne marzenie mojego męża.
Miał być makaron ze sklepu. Ale jak spełniać marzenia, to 100-procentowo!!!
I przygotowałam makaron robiony"własnymi ręcyma" z przysmażonym boczusiem i cebulką. Dodałam jeszcze brokuła i posypałam żołtym tartym serem.
I mąż przyszedł z pracy , zjadł ( czyt. obżarł się), pochwalił bardzo pochwalł i uwalił się na kanapie przed TV. Może i marudziłabym o to uwalenie się na kanapie. Ale ja akurat wiem jak ciężko wizycznie pracuje.
A więc składniki:
Brokuł ugotowany wcześniej w wodzie z solą, octem i cukrem. Ugotowany to za dużo powiedziano. Po zagotowaniu przetrzymałam go 3 minuty we wrzątku i ostrożnie wyjęłam łyżką cedzakową. Podzieliłam brokuła na różyczki i czekał na swoją kolej.
Makaron:
2 jajka (tak miało być ale jeszcze jedno dodałam w trakcie zagniatania ciasta).
2 szklanki mąki.
Sposób przygotowania makaronu:
Na stolnicę wysypałam mąkę i do stożka wlałam 2 jajka . Na każde jajko posypałam szczyptę soli.
Zaczęłam wyrabiać i okazało się, ze jeszcze muszę dodać 1 jajko. Mogłam dodać trochę wody. Ale to już nie to.
Uformowałam kulę i włożyłam pod miskę aby ciasto odpoczęło.
Kulę podzieliłam na 4 części.
Z każdej części rozwałkowywałam cienki placek często obracając i posypując mąką.
Placek posypałam z obu stron obficie mąką i zwinęłam w rulon. a następnie kroiłam półcentymetrowe ślimaczki.
Slimaczki rozwijałam od razu po pokrojeniu i posypałam mąką aby nie skleiły się.
Makaron rozsypalam na stolnicy.
Chwilkę podsuszył się i ugotowałam wrzucając do osolonej wrzącej wody. Gotowałam około 10 minut.
Dodatki do makaronu:
500dkg wędzonego boczku
2 duże cebule
1 średni brokuł podzielony na różyczki.
Sposób przygotowania:
Boczek pokroiłam na duże kawałki
i podsmażyłam na rumiano na głębokiej patelni.
Dodałam 2 cebule pokrojone w ćwierćtalarki i dalej smażyłam na mniejszym ogniu i często mieszałam aby nie spalić.
Ugotowany makaron włożyłam do boczku i cebuli. dodałam brokuła i lekko wymieszałam.
Na talerzu posypałam tartym serem.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz